Przejdź do głównej zawartości

Biblioteka Narodowa rażąco naruszyła prawo - tak orzekł WSA!

Wygrałem dziś dwie sprawy z Biblioteką Narodową (BN) w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie.


Obraz z freepik.com (LINK)

O co chodziło?

W pierwszej rozprawie chodziło o to, że Dyrektor BN odmówił mi udzielenia informacji publicznej o tym, jakie umowy cywilno-prawne zawarł zaledwie JEDNEGO dnia: 1 października 2024 roku.

Druga rozprawa dotyczyła analogicznej odmowy, ale dotyczącej całego trzeciego kwartału 2024 roku.

O tych sprawach pisałem już na blogu w tekście pt. Biblioteka Narodowa utrudnia dostęp do informacji publicznej.

Dzisiejsze wyroki Sądu potwierdzają tę tezę zawartą w tytule.

(Sygnatury spraw to II SA/Wa 18/25 oraz II SA/Wa 19/25).

Co stwierdził Sąd?

Sąd uchylił obydwie decyzje.

Stwierdził też rażące naruszenie prawa.

Sąd uznał, że:

  1. Julia Konopka-Żołnierczuk, wicedyrektorka BN, nie miała uprawnień do podjęcia decyzji administracyjnych, które dostałem. Jej pełnomocnictwo było niewystarczające.
  2. Biblioteka Narodowa niedostatecznie uzasadniła obie decyzje i nie podjęła wystarczających działań do rozpatrzenia wniosków - nie sprawdziła nawet czy 1 października 2024 r. zawarła w ogóle jakiekolwiek umowy.

To ważne wyroki!

Po pierwsze:

To naprawdę ważne wyroki. Wygrałem już parę spraw z BN (LINK), ale właśnie te uważam za najważniejsze. Wnioskowałem do BN o wykazy zawartych przez nią umów cywilno-prawnych. Jeśli będą jawne, to opinia publiczna będzie wiedziała komu, ile i za co płaci BN. Obecnie nie mamy pełnych informacji na ten temat.

Jawność umów pozwoli nam ocenić jak BN gospodaruje środkami publicznymi - naszymi pieniędzmi!

Jawność umów pozwoli też ukrócić - bądź potwierdzić - różne plotki, jakie krążą o tym kto dostał pieniądze od BN i za co.

Po drugie:

Ważne jest także to, że Sąd stwierdził rażące naruszenie prawa. Dotychczas Sąd oddalał moje skargi w zakresie domagania się stwierdzenia rażącego naruszenia prawa. Dziś wreszcie to stwierdzenie padło. Liczę, że znajdzie się także na piśmie, w uzasadnieniu wyroku.

Mimo stwierdzenia rażącego naruszenia prawa, Sąd nie nałożył na BN grzywny. Ponoć dlatego, że w przypadku skargi na decyzję administracyjną dotyczącą odmowy udzielenia informacji publicznej, Sąd nie miał takich uprawnień.

Co dalej?

Obecnie czekam na formalne pismo z wyrokiem i uzasadnieniem. Potem będzie trzeba czekać na uprawomocnienie się wyroku. Czy Dyrektor BN, dr Tomasz Makowski, odwoła się do Naczelnego Sądu Administracyjnego? Czy udostępni wykaz umów cywilno-prawnych? Tego to już nie wiem.

Ubolewam, że Dyrektor BN nie stawił się osobiście. Ponownie reprezentował go mec. Tymoteusz Barański. (Tym razem, nie został upomniany przez Sąd - LINK).

Dziękuję publiczności za przybycie

Bardzo dziękuję wszystkim osobom, które przybyły jako publiczność!

Demokracja to nie tylko zakreślenie wybranego kandydata i wrzucenie kartki do urny wyborczej. To także wszelkie inne działania obywateli wobec władzy. A Państwo, którzy byli dziś obecni w Sądzie, dali władzy sądowniczej wyraz swojego zainteresowania dla spraw, które Sąd rozstrzygał. To, że wygospodarowali Państwo czas na uczestniczenie w tych rozprawach, podnosi ich wagę.

Warto było utworzyć wydarzenie na Facebooku (LINK), bo frekwencja była znacznie większa niż na poprzedniej rozprawie (LINK).

Dziś także byli obecni przedstawiciele związków zawodowych w BN. I im także - ponownie - składam podziękowanie:

  • Agnieszce Tulik, Przewodniczącej Związku Zawodowego Bibliotekarzy Biblioteki Narodowej (ZZBBN)
  • Stanisławowi Kamińskiemu, członkowi zarządu Komisji Zakładowej Nr 17 NSZZ "Solidarność" w Bibliotece Narodowej

Podtrzymuję swoje zdanie co do tego, że obecność publiczności to naprawdę ważny argument i taki, którego praktycznie nie da się wyrazić na piśmie.

Dziękuję za wsparcie!

Komentarze

Popularne wpisy

Skandal większy niż kradzież w BUW-ie, czyli brak nadzoru nad archiwami kościelnymi

Zakazane listy Jana Pawła II - skandal w Bibliotece Narodowej w Warszawie

Kogo straszy Jan Zamoyski?

Czy Polska ma legalnego dyrektora Biblioteki Narodowej?