1. Klauzula do moich opinii prawnych
Nie jestem prawnikiem. Opinie prawne, jakie wyrażam na blogu, to moje prywatne poglądy. Proszę mieć to na uwadze podczas lektury bloga. O tym, kim jestem, można przeczytać w zakładce "O mnie".
Jestem praktykiem. Jestem obywatelem, który korzysta ze swoich praw.
Mam wewnętrzne przekonanie, że należy z prawa korzystać i reagować na nieprawidłowości. Robię to tak, jak potrafię. A często robię to dlatego, bo w sprawach, na które reaguję, nie reaguje nikt inny, bardziej profesjonalny ode mnie.
Władza należy do narodu, tylko nikt nas nie uczy z niej korzystać
Tak głosi Alina Czyżewska. Zgadzam się całkowicie. W szkole nikt mnie tego nie uczył.
Uczę się metodą prób i błędów. Gram w grę, której zasady poznaję w jej trakcie. Składam skargi do sądów, dostaję odpowiedzi i zastanawiam się nad nimi. Czasem je rozumiem i mam poczucie, że nauczyłem się lepiej grać w tę grę. A czasem nie rozumiem zupełnie i mam wrażenie, że wyrok sądu to loteria.
Czasem radzę się innych. Np. cenne wskazówki otrzymałem od Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska i od ww. Aliny Czyżewskiej. Składam im podziękowanie.
2. Zwycięstwa w sądach
Wiele spraw przegrałem. To nieuniknione. Jednak osiągam też sukcesy.
Oto lista moich wygranych spraw.
- III OPP 94/22 - dostałem 2000 zł odszkodowania za przewlekłe działanie WSA. Sprawę opisałem na blogu (LINK). Pisał o niej także Watchdog (LINK).
- II SAB/Wa 530/23 - wygrałem z MKiDN. Sprawa jest powiązana z powyższą.
- II SAB/Wa 120/24 - wygrałem z MKiDN. Ministerstwo dopuściło się bezczynności.
- II SAB/Wa 163/24 - wygrałem z KRB. Rada dopuściła się bezczynności. Ten temat poruszałem na blogu parokrotnie (LINK, LINK).
- II SAB/Wa 188/24 - wygrałem w WSA z BN. (Więcej o sprawie napisałem w części nr 5).
- II SAB/Wa 303/24 - wygrałem w WSA z Rektorem Uniwersytetu. Wyrok jest nieprawomocny. Rektor skierował skargę kasacyjną do NSA. Czekam na rozstrzygnięcie.
- II SAB/Wa 458/24 - wygrałem w WSA z Centralnym Ośrodkiem Informatyki (COI). Wyrok jest nieprawomocny.
- II SAB/Wa 460/24 - wygrałem w WSA z BN. Sąd stwierdził bezczynność BN wobec 24 punktów na 31, które zawierał mój wniosek o udzielenie informacji publicznej. Pytania dotyczyły listów papieża, Jana Pawła II, do Anny Teresy Tymienieckiej. BN złożyła skargę kasacyjną do NSA (LINK).
- II SA/Wa 2082/24 - wygrałem w WSA z BN. Więcej napisałem w tekście pt. WSA uchylił decyzję Dyrektora BN ws. tłustych związków zawodowych.
- II SAB/Wa 732/24 - wygrałem w WSA z BN. Sąd stwierdził bezczynność BN. Sprawa dotyczyła dokumentów związanych z Archiwum Anny Teresy Tymienieckiej. Wyrok jest nieprawomocny (LINK).
- II SAB/Wa 733/24 - wygrałem w WSA z BN. Sąd stwierdził bezczynność BN. Sprawa dotyczyła dokumentów związanych z Archiwum Anny Teresy Tymienieckiej. Wyrok jest nieprawomocny (LINK).
Ww. sprawy dotyczą przeważnie dostępu do informacji publicznej.
3. Zwycięstwo pozasądowe
Mam też ważny sukces pozasądowy. Pozasądowy, ale natury prawnej.
Chodzi o zmianę powołania Dyrektora Biblioteki Narodowej z czasu nieokreślonego na czas określony.
Dr Tomasz Makowski został powołany w 2007 roku na czas nieokreślony. W 2017 roku NSA zawyrokował, że od 1 stycznia 2012 roku powołania dyrektorów instytucji kultury na czas nieokreślony straciły podstawę prawną. Mimo to, dr Tomasz Makowski dalej pełnił swoje stanowisko, jakby nigdy nic. Aż do 2024 roku.
15 czerwca 2024 r. złożyłem wniosek do WSA o zbadanie tego, czy pan dr Tomasz Makowski pełni swój urząd legalnie. Potem, 15 lipca 2024 r., opublikowałem jeden z najpopularniejszych tekstów na blogu: Czy Polska ma legalnego dyrektora Biblioteki Narodowej? Nie tak długo po publikacji, bo 27 września 2024 r., MKiDN zdecydowało się powołać pana dr. Tomasza Makowskiego na czas określony na 3 lata bez konkursu (LINK).
Czy to przypadek? Jestem przekonany, że bez mojego wniosku do WSA i bez tekstu na blogu, pan Makowski nadal byłby powołany na czas nieokreślony.
4. Ku refleksji
Zapadły mi w pamięci słowa, jakie napisał do mnie kiedyś Prezes Polskiego Towarzystwa Genealogicznego, Michał Zieliński, podczas pewnej dyskusji na forum Genealodzy.pl (LINK):
Fajnie, że starasz się zrozumieć przepisy prawa i aby organy administracji publicznej je przestrzegały i egzekwowały. Nawet docierasz do literatury prawniczej. Brawo! Ale czytanie ze zrozumieniem w przypadku przepisów prawa nie jest jednoznaczne z ich poprawną interpretacją. Ani z umiejętnością ich właściwego zastosowania i egzekwowania.
Czytanie ze zrozumieniem w przypadku przepisów prawa nie jest jednoznaczne z ich poprawną interpretacją - ta opinia wydawała mi się kuriozalna! Dziś też mi się taka wydaje. Ale doświadczenie przekonuje mnie, że - niestety - jest prawdziwa.
Nie podoba mi się to. Nie powinno tak być. Uważam, że prawo jest dla wszystkich obywateli, a nie tylko dla prawników. Toteż powinno być dla nas jasne i zrozumiałe. I powinniśmy umieć z niego korzystać. A do tego potrzebna jest edukacja.
5. Przeciw przymusowi radcowsko-adwokackiemu
Jestem przeciwnikiem tzw. przymusu radcowsko-adwokackiego. Nie przekonuje mnie argument, że dzięki temu obywatele są lepiej chronieni przez prawo. Spotkałem się z opiniami prawników, które były po prostu błędne. Nie będę ich tu jednak omawiał. Przytoczę za to słowa Naczelnego Sądu Administracyjnego z wyroku o sygn. akt III OSK 4343/21:
W pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na niestaranne sporządzenie zarzutów i wniosków zawartych w skardze kasacyjnej.
Skoro wykształcony prawnik, z uprawnieniami, może złożyć skargę kasacyjną sporządzoną niestarannie, to dlaczego ja też nie mogę?
Albo inna sprawa. Wygrałem z BN w WSA - sygn. akt II SAB/Wa 188/24. Nie wszystko podobało mi się w wyroku, więc zdecydowałem się na skargę kasacyjną. Niestety, NSA nie zbadał meritum sprawy, bo oddalił skargę dopatrując się w niej błędnego sformułowania zarzutów. Oto cytat (sygn. akt III OSK 2657/24):
Warunek przytoczenia podstawy zaskarżenia i ich uzasadnienia nie jest spełniony, gdy skarga kasacyjna zawiera wywody zmuszające Sąd kasacyjny do domyślania się, który przepis skarżący miał na uwadze, podnosząc zarzut naruszenia prawa materialnego lub procesowego. (...) Tymczasem sformułowany w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia art. 149 § 1 p.p.s.a., czy też zarzut naruszenia art. 149 p.p.s.a. nie zawiera wskazania konkretnej jednostki redakcyjnej tego przepisu, która zdaniem autora skargi kasacyjnej została naruszona.
Czyli, według NSA, moja pełnomocniczka - wykształcona radczyni prawna - źle napisała skargę.
Zdecydowanie wolałbym sam pisać skargi kasacyjne i brać za nie pełną odpowiedzialność.
Przeczytałem uzasadnienie NSA i rozumiem je. Błąd - czy to własny, czy cudzy - to okazja do nauki na przyszłość. Ale w tym przypadku nie dla mnie - nie-prawnika. Co mi z tego, że zrozumiałem błąd i nauczyłem się czegoś, skoro nie mogę zrobić z tego użytku na przyszłość? Nie mogę, bo nie wolno mi składać skarg kasacyjnych. Ewentualnie zrobi to mój pełnomocnik. A czy będzie chciał słuchać moich uwag i redagować skargę wraz ze mną? Ze mną, nie-prawnikiem?
Dla mnie to jest zdecydowanie utrudnienie, a nie ułatwienie, że muszę składać skargi za czyimś pośrednictwem. Dlaczego muszę zdawać się na kogoś, podczas gdy wolę polegać na sobie, samemu popełniać błędy, uczyć się z nich i doskonalić się?
6. Troska o dobro wspólne
Art. 82 Konstytucji RP brzmi:
Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność Rzeczypospolitej Polskiej oraz troska o dobro wspólne.
Wierzę, że to, co robię, jest wyrazem troski o dobro wspólne.
Skróty
KRB - Krajowa Rada Biblioteczna
MKiDN - Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
NSA - Naczelny Sąd Administracyjny
WSA - Wojewódzki Sąd Administracyjny
Komentarze
Prześlij komentarz