Ministerstwo Kultury ujawniło wystąpienia pokontrolne z 2016 i 2018 roku.
Wciąż nie ma wyników kontroli z 2021 roku.
żadna z poddanych losowej kontroli faktur VAT nie została poprzedzona przeprowadzeniem rozeznania rynku oraz zawarciem umów w formie pisemnej
Rzuciłem okiem na obydwa dokumenty i powyższe stwierdzenie często przewijało się w dokumencie za 2016 rok.
A z dokumentu za 2018 rok możemy dowiedzieć się, że Biblioteka Narodowa spośród 10 zaleceń pokontrolnych, zrealizowała 5, częściowo 4, a 1 nie zrealizowała.
To jest afera Biblioteki Narodowej i jej dyrektora Tomasza Makowskiego.
Dlaczego ukrywano tę wiedzę przed opinią publiczną przez tyle lat?
Dlaczego dowiadujemy się o tym dopiero dziś, trzy dni po moim tekście na blogu o trzech tajemniczych kontrolach (LINK) i dwa dni po wniosku dwóch związków zawodowych w BN, o ujawnienie wyników kontroli?
Proszę, żeby Ministerstwo Kultury nie tłumaczyło się tym, że ukrywała to poprzednia władza, bo w Ministerstwie wciąż pracują ci sami urzędnicy co wtedy: pan Mateusz Adamkowski od nadzoru BN, pan Marek Marczuk od audytu i pani Izabela Jaworska, radca ds. informacji publicznej.
Co ci ludzie tam jeszcze robią? Jakie jeszcze wyniki kontroli są ukrywane? Czy tylko dotyczące Biblioteki Narodowej? Czy możemy ufać obecnemu Ministerstwu Kultury?
Komentarze
Prześlij komentarz