Przejdź do głównej zawartości

Żeromski czytał Gajzlera

Stefan Żeromski, niecały miesiąc przed śmiercią, otrzymał od Jana Gajzlera szereg jego wierszy o świętokrzyskiej przyrodzie. Odpisał poecie z podziękowaniem.

Szanowny Panie! / Otrzymawszy od Szanownego Pana nową serię Jego pięknych utworów opisujących nasze kochane góry, nie mogłem za ten najmilszy dar zaraz podziękować, gdyż byłem bardziej niż obecnie chory. Czynię to w tej chwili, dziękując Panu z głębi serca. / Łączę wyrazy prawdziwego szacunku i pozdrowienia.

Pisarz zmarł kilka dni później.

Publikacja okolicznościowa z Kielc

Niedawno - 20 listopada - minęło 100 lat od śmierci Stefana Żeromskiego.

Pan Jerzy Daniel, z okazji tej rocznicy, wydał zbiór wierszy Jana Gajzlera, związanych z pisarzem lub z jego twórczością.

"Cieniom Stefana Żeromskiego" to tytuł jednego z utworów i jednocześnie tytuł pamiątkowej publikacji. Zawiera ona także te utwory Jana Gajzlera, które Stefan Żeromski miał czytać w ostatnich tygodniach życia.

Fragment okładki

Ponadto, publikacja przybliża postać poety i jego życiorys. Tekst czytało mi się szybko, łatwo i przyjemnie.

Oczywiście, to naturalne, że mogę tu być nieobiektywny - tym bardziej, że autor powołał się na mnie i na moje opracowanie dotyczące losów listu Stefana Żeromskiego do Jana Gajzlera oraz podarował mi egzemplarz publikacji.

Nie wiem czy można nabyć ją w Kielcach, gdzie została wydana, ale powinna być wkrótce dostępna w bibliotekach. Jeśli ktoś z Państwa będzie miał okazję, to zachęcam, aby do niej zajrzeć.

A w bibliotece cyfrowej Polona jest dostępny tomik wierszy Jana Gajzlera Cudne świętokrzyskie.

Podziękowanie

Panu Jerzemu Danielowi składam podziękowanie za podarowanie egzemplarza z autografem z życzeniami i za napisanie paru słów o mnie i o moim artykule Tajemnica listu Stefana Żeromskiego i inne zagadki w genealogii Gajzlerów.


Strona z autografem



Fragment s. 46 z przypisem o mojej pracy

Okładka publikacji i wydarzenie rocznicowe są dość mroczne. Nie przeszkadza to jednak temu, że otrzymaną książeczkę postrzegam jako sympatyczną pamiątkę.

I to dobrze, że pamięć - zarówno o pisarzu, jak i o poecie - jest wciąż żywa.

PS. Czy jestem krewnym poety, Jana Gajzlera?

Swojego pokrewieństwa z poetą jednoznacznie nie potwierdziłem. Jest ono jednak prawdopodobne. I dość odległe.

Ustaliłem bowiem, że pradziadek mojego pradziadka (Jan Gajzler) i pradziadek poety (Ludwik Gajzler) wykonywali podobne zawody i zostali odnotowani na początku XIX wieku w Studzieńcu koło Fałkowa. Ludwik Gajzler wystąpił w dwóch aktach urodzenia dzieci Jana jako świadek. Jest więc prawdopodobne, że byli braćmi.

Więcej napisałem w swoim artykule. Tekst Tajemnica listu Stefana Żeromskiego i inne zagadki w genealogii Gajzlerów jest dostępny w Internecie.

Był wydrukowany także w "Zeszytach Suchedniowskich. Historia" z 2021 roku (LINK).


Komentarze

Popularne wpisy

Skandal większy niż kradzież w BUW-ie, czyli brak nadzoru nad archiwami kościelnymi

Zakazane listy Jana Pawła II - skandal w Bibliotece Narodowej w Warszawie

Kogo straszy Jan Zamoyski?

Czy Polska ma legalnego dyrektora Biblioteki Narodowej?