Przejdź do głównej zawartości

Prawo autorskie działa wstecz! (2)

Czy znają Państwo prawnika, który mógłby złożyć do Trybunału Konstytucyjnego skargę konstytucyjną na wsteczne działanie praw autorskich? Sam chętnie bym to zrobił, ale nie jestem ani adwokatem, ani radcą prawnym, więc nie mam takich uprawnień. Mam za to uzasadnione podejrzenie co do niekonstytucyjności zmiany z 2000 roku, która, działając wstecz, wydłużyła ochronę autorskich praw majątkowych z 50 do 70 lat od śmierci autora.

Jeśli TK orzekłby tą niekonstytucyjność, to czas ochrony mógłby zostać skrócony o 20 lat. Byłoby to bardzo korzystne dla nas, odbiorców kultury, bo wówczas ogromna część twórczości naszych przodków trafiłaby do domeny publicznej. Dziś, w 2024 roku, przeszłyby do niej utwory autorów zmarłych do 1973 roku włącznie (obecnie, przeszły do niej utwory autorów zmarłych do 1953 roku włącznie).

Gdy doczytają Państwo tekst do końca, to dowiedzą się Państwo jakie mam podstawy sądzić, że zmiana z 2000 roku była niekonstytucyjna.

Czy wsteczne działanie praw autorskich jest zgodne z Konstytucją?

Pan dr Marcin Wiącek, obecny Rzecznik Praw Obywatelskich w Polsce, napisał następujące słowa w książce pt. Prawa człowieka z 2021 roku, w podrozdziale Zakaz karania bez podstawy prawnej [1]:

Jednym z fundamentów państwa prawa jest zakaz działania prawa wstecz (lex retro non agit).

Przeglądając literaturę prawniczą, przekonałem się, że bywają wyjątki od zasady o tym, że prawo nie działa wstecz. Ta zasada obowiązuje przede wszystkim w prawie karnym. Natomiast w innych sferach, ustawodawca czasami ucieka się do stosowania prawa wstecz. Powinny jednak zaistnieć po temu odpowiednie warunki i ważne powody.

Wyliczenie tych warunków znalazłem w artykule pani dr Joanny Knapińskiej [2] pt. Główne zasady wywodzone z zasady prawidłowej legislacji w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego. Wśród tytułowych zasad omówiona jest też zasada lex retro non agit.

Autorka oparła się na wyrokach TK i doszła do wniosku, że przepisy działające wstecz powinny spełnić 6 warunków, aby uznać je za zgodne z Konstytucją RP, a konkretnie, za zgodne z zasadą demokratycznego państwa prawa (art. 2 Konstytucji RP). Każdy z tych warunków zacytowałem poniżej, skonfrontowałem z omawianym przepisem z 2000 r. i napisałem swój komentarz.

Oto warunki podane przez panią dr Joannę Knapińską [3]:

W świetle dotychczasowego orzecznictwa TK przepisy działające wstecz można wyjątkowo uznać za zgodne z zasadą demokratycznego państwa prawnego, jeżeli:

1) nie są to przepisy prawa karnego ani regulacje zakładające podporządkowanie jednostki państwu (np. prawo daninowe);

Ten warunek uważam za spełniony.  Omawiana zmiana nie jest przepisem prawa karnego ani nie zakłada podporządkowania jednostki państwu.
2) mają one rangę ustawową;

Ten warunek uważam za spełniony. Zmianę wprowadzono w ustawie z dnia 9 czerwca 2000 r. o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (art. 2 pkt 3a).

3) ich wprowadzenie jest konieczne (niezbędne) dla realizacji lub ochrony innych, ważniejszych i konkretnie wskazanych wartości konstytucyjnych;

Ten warunek uważam za niespełniony. Nie dostrzegam żadnej wartości konstytucyjnej, w imię której działałoby wydłużenie okresu ochrony autorskich praw majątkowych o 20 lat. Dostrzegam za to wartości konstytucyjne, które ta zmiana narusza. Mianowicie, wydłużenie okresu ochrony ogranicza wolność korzystania z dóbr kultury (art. 73 Konstytucji RP) oraz stoi na drodze do upowszechniania i równego dostępu do dóbr kultury (art. 6 ust. 1 Konstytucji RP).

Art. 6 ust. 1 Konstytucji RP brzmi:

Rzeczpospolita Polska stwarza warunki upowszechniania i równego dostępu do dóbr kultury, będącej źródłem tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju.

Art. 73 Konstytucji RP brzmi:

Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury.

Jeśli ktoś dopatrzyłby się jednak jakiejś wartości konstytucyjnej, w imię której działałoby wydłużenie ochrony autorskich praw majątkowych o 20 lat (powtarzam: ja nie dostrzegam), to należałoby jeszcze rozstrzygnąć czy te wartości są ważniejsze od tych wartości określonych w art. 73 i art 6 ust. 1 Konstytucji RP. Jeśli nie są ważniejsze albo jeśli są równie ważnie, to warunek również uznałbym za niespełniony, bo działanie prawa wstecz powinna uzasadniać tylko ochrona wartości ważniejszych.

Ponadto, należałoby rozważyć, czy dla ochrony danych wartości konieczne było wprowadzanie prawa działającego wstecz. Jeśli można było ochronić te wartości inaczej, to również uważałbym powyższy warunek za niespełniony.

4) spełniona jest zasada proporcjonalności, tzn. racje konstytucyjne przemawiające za retroaktywnością równoważą jej negatywne skutki;

Ten warunek uważam za niespełniony. Straty odbiorców kultury nie zostały zrównoważone w żaden sposób.

5) nie powodują one ograniczenia praw lub zwiększenia zobowiązań adresatów norm prawnych, a przeciwnie - poprawiają sytuację prawną niektórych adresatów danej normy prawnej (ale nie kosztem pozostałych adresatów);

Ten warunek uważam za niespełniony. Zmiana poprawiła sytuację spadkobierców twórców kosztem odbiorców kultury.

6) problem rozwiązywany przez te regulacje nie był znany ustawodawcy wcześniej i nie mógł być rozwiązany z wyprzedzeniem bez użycia przepisów działających wstecz.

Tu mam wątpliwości, ale skłaniam się do tego, że i ten warunek nie był spełniony. Nie znam bowiem ówczesnego stanu wiedzy ustawodawcy, ani nie wiem jak ten stan ocenić. Wiem natomiast jaki problem miał wówczas zostać rozwiązany. Chodziło o przystosowanie polskich regulacji do Dyrektywy Rady 93/98/EWG z dnia 29 października 1993 r. w sprawie harmonizacji czasu ochrony prawa autorskiego i niektórych praw pokrewnych [4] [5]. Skoro dyrektywa jest z 1993 roku, to w 2000 roku powinna być znana ustawodawcy już od kilku lat.

Czy nie dało się dostosować polskich regulacji bez wprowadzania przepisów działających wstecz? Myślę, że można było zharmonizować przepisy, ale w ten sposób, aby wspólne zasady obowiązywały na przyszłość od ich wprowadzenia, czyli z poszanowaniem zasady lex retro non agit. W treści dyrektywy nie znajduję ani słowa o działaniu prawa wstecz, ani o prawach odbiorców kultury. Obawiam się, że po prostu nie brano ich wówczas pod uwagę i prawdopodobnie nikt się o te prawa nie upominał. Taka jest m.in. rola mojego bloga i moich tekstów o prawach autorskich: aby o tych prawach uświadamiać i się o nie upominać.

Oczywiście, uważam, że prawo autorskie nie powinno działać wstecz w całej Unii Europejskiej. Obecnie, trudno mi rozstrzygnąć, czy gdyby wówczas przedstawiono postulat ochrony praw odbiorców kultury, to jak zostałby odebrany i czy zmiany bez działania prawa wstecz zostałyby zaakceptowane.

Podsumowując, skonfrontowałem przepis z 2000 r. o wydłużeniu ochrony autorskich praw majątkowych z 50 do 70 lat po śmierci autora z warunkami, które powinien spełniać przepis działający wstecz, aby był zgodny z Konstytucją RP. Z tej konfrontacji wyszło mi, że co najmniej trzy warunki nie zostały spełnione. A - jak rozumiem artykuł pani dr Joanny Knapińskiej - wszystkie warunki powinny być spełnione. Zatem mam uzasadnione podstawy podejrzewać, że ów przepis jest niezgodny z Konstytucją.

Jestem bardzo ciekawy jak TK rozstrzygnąłby tę sprawę. Kto wie, może się okazać, że utwory Tuwima, Gałczyńskiego i Makuszyńskiego powinny być uwolnione spod ochrony autorskich praw majątkowych już w 2004 roku? Skrócenie tej ochrony o 20 lat uwolniłoby do domeny publicznej bardzo dużo utworów. Dlatego zachęcam Państwa do znalezienia prawnika, który mógłby złożyć skargę konstytucyjną i do przekonania go, aby to zrobił.

Link do następnej części tekstu...

Przypisy:

[1] M. Wiącek, Zakaz karania bez podstawy prawnej, [w:] W. Brzozowski, A. Krzywoń, M. Wiącek, Prawa człowieka, Warszawa 2021, s. 164.
[2] Dr Joanna Knapińska obecnie jest wiceprezeską Urzędu Zamówień Publicznych. Jak możemy przeczytać na stronie tego urzędu, dawniej pracowała w Rządowym Centrum Legislacji, gdzie dogłębnie poznała zasady funkcjonowania rządowego procesu legislacyjnego. W 2019 roku miała dwudziestoletnie doświadczenie zawodowe.
https://www.uzp.gov.pl/urzad-zamowien-publicznych/kierownictwo/joanna-knapinska-wiceprezes-urzedu-zamowien-publicznych, dostęp 05.01.2024r.
https://uzp.bip.gov.pl/kierownictwo-urzedu/wiceprezes-urzedu-zamowien-publicznych-joanna-knapinska.html, dostęp 03.01.2024r.;
[3] J. Knapińska, Główne zasady wywodzone z zasady prawidłowej legislacji w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, [w:] Doskonalenie i standaryzacja procesu legislacyjnego - dobre praktyki opracowane w ramach projektu LEGIS, red. nauk. W. Federczyk, S. Peszkowski, Warszawa 2019, s. 217.
https://efs.kprm.gov.pl/sites/default/files/projekt_legis_internet.pdf [s.218], dostęp 02.01.2024r.
Warto uprzedzić, że tekst pani dr Joanny Knapińskiej jest z 2019 roku, więc w ciągu ostatnich kilku lat TK mógł sformułować kolejne orzeczenia, z powodu których należałoby artykuł zaktualizować i uzupełnić o nową wiedzę. Warto też odnotować, że od kilku ostatnich lat, do dziś, TK wzbudza wiele kontrowersji w środowisku prawniczym. Jako obywatel, czekam i liczę na szybkie i sprawne wyklarowanie się tej sytuacji oraz na to, że TK stanie się instytucją godną zaufania i powszechnie akceptowaną przez środowisko prawnicze.
[4] Dyrektywa Rady 93/98/EWG z dnia 29 października 1993 r. w sprawie harmonizacji czasu ochrony prawa autorskiego i niektórych praw pokrewnych
https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/PDF/?uri=CELEX:31993L0098, dostęp 02.01.2024r.
https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/ALL/?uri=CELEX%3A31993L0098, dostęp 02.01.2024r.
[5] J. Banasiuk, Skala i przyczyny powstawania zjawiska utworów osieroconych w aspekcie historycznym, "Miscellanea Historico-Iuridica", t. 15, z. 1, s. 170.
https://repozytorium.uwb.edu.pl/jspui/bitstream/11320/5373/1/MHI_15_1_2016_J.Banasiuk_Skala_i_przyczyny_powstawania_zjawiska_utworow_osieroconych_w_aspekcie_historycznym.pdf, dostęp 04.01.2024r.

Komentarze