Przejdź do głównej zawartości

Posty

Prawo autorskie działa wstecz! (3)

Absolutnie fundamentalnym aktem prawnym, jeśli chodzi o prawa autorskie, jest Konwencja Berneńska . Tak brzmi art. 7 ust. 1 [1]: (1)  Czas trwania ochrony przyznanej konwencją niniejszą obejmuje życie autora i pięćdziesiąt lat po jego śmierci. Ten przepis jest punktem odniesienia do tych dwóch, o których dziś przede wszystkim chcę napisać. Są to ustępy 1 i 2 artykułu 18 [1]: (1) Konwencję niniejszą stosuje się do wszystkich utworów, które z chwilą wejścia jej w życie nie stały się jeszcze dobrem ogólnem w kraju powstania dzieła, z powodu upływu czasu trwania ochrony. (2) Gdyby jednak przez upływ czasu trwania ochrony, która mu była poprzednio przyznana, utwór jaki stał się już dobrem ogólnem w kraju, gdzie się żąda ochrony, tam już utwór ten nie będzie ponownie chroniony . Bardzo pocieszający jest ustęp 2. Konwencja Berneńska wyraźnie mówi o tym, że utwór, który już znalazł się w domenie publicznej, ma w niej pozostać [2]. To bardzo ważne! Ważne dlatego, bo jest to argument za tym,
Najnowsze posty

Skandal z muzeami Kościoła Katolickiego w roli głównej

W roku 2011 do ustawy o muzeach dodano obowiązek, aby każdy, kto prowadzi muzeum, przekazał do ministerstwa informacje na potrzeby wykazu muzeów  [1]. Są to zupełnie podstawowe dane, takie jak nazwa muzeum, adres siedziby i nazwa podmiotu, który utworzył muzeum. Pomimo obowiązku, wciąż w tym wykazie brakuje wielu muzeów. Brakuje tam np. muzeum parafialnego w Raciążku .  Le Roman de la Rose , XIV wiek, Guillaume de Lorris, Jean de Meung, Biblioteka Narodowa, sygn. Rps 3760 III, k. 60, biblioteka cyfrowa Polona2.pl ( LINK ) Kradzież w Raciążku W związku z jednym z moich tematów badawczych, zbierałem informacje o tym muzeum. Oto fragmenty z prasy, które zwróciły moją uwagę. Pierwszy cytat, z tekstu z 1999 roku [2]: Zdaniem ks. Cabańskiego, niewielki rozgłos jest najlepszym środkiem bezpieczeństwa . Jednak prawdziwie zainteresowani przeszłością turyści jakoś tu trafiają, o czym świadczyć mogą liczne wpisy w księdze pamiątkowej. W 2005 roku napisano [3] o remoncie sali na potrzeby muzeum o

Czy polskie biblioteki są bezpieczne? Zadałem KRB konkretne pytania

Czy polskie biblioteki są bezpieczne? Obawiam się, że nie. Przekonuje mnie o tym moja korespondencja z Krajową Radą Biblioteczną (KRB). Oto pismo jakie dostałem od KRB po zadaniu jej zestawu pytań. LINK Jak podobają się Państwu odpowiedzi KRB? KRB podtrzymuje swoje stanowisko Po takich odpowiedziach, złożyłem do KRB następne pismo. LINK A to odpowiedź jaką otrzymałem. LINK Dziwi mnie, że KRB nie pochwaliła się żadnym swoim przedsięwzięciem dotyczącym bezpieczeństwa zbiorów bibliotecznych. Może w latach 2007-2024 żadnego takiego nie było? Bez optymizmu... Art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej brzmi: Kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Zwróciłem się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, jednak bez optymizmu. Wcale nie zależy mi na karaniu KRB. Wolałbym, aby KRB potraktowała poważnie kwestie, o które zapytałem. Sprawa w sądzie może przel

Lista unikalnych czasopism w polskich bibliotekach (według CKCzP)

Udostępniam listę unikalnych czasopism w polskich bibliotekach według Centralnego Katalogu Czasopism Polskich (CKCzP) , ze stanu bazy z marca 2019 roku. Lista unikalnych czasopism w polskich bibliotekach według CKCzP (wersja z 16.03.2024r.) Składam podziękowanie panu  Mikołajowi Baliszewskiemu , wicedyrektorowi Biblioteki Narodowej, za udostępnienie danych źródłowych tej bazy w 2019 roku. Zawartość  CKCzP  można wciąż przeglądać w programie opracowanym przez  Zakład Technologii Informatycznych Biblioteki Narodowej (ZTI BN) . Baza nie jest jednak już uzupełniana od szeregu lat. Dlaczego utworzyłem tę listę? Doszedłem do wniosku, że w bibliotekach zasadniczo nie ma pełnej wiedzy o tym, które książki i czasopisma w ich zbiorach są unikalne w skali kraju czy świata. A przecież właśnie takie druki wymagają priorytetowej ochrony i digitalizacji . Szczególnie najstarsze z nich. W rozwiązaniach takich jak NUKAT , KaRo , w.bibliotece.pl , czy w Połączonych katalogach Biblioteki Narodowej , ni

"Bezlitośnie złapana"

Kronika Łowicza obecnie przechowywana przez Bibliotekę Uniwersytecką w Łodzi (BUŁ) pod sygn. BUŁ Akc. Rps. 8072, to obiekt dla Łowicza zupełnie wyjątkowy i bezcenny. Jest datowana na lata 1596-1898, a jej pełna nazwa to Kronika Miasta Łowicza pisana przez Członków Zgromadzenia Szewskiego lub przez osoby uproszone zamieszkałe w Mieście Łowiczu . O tym, że Kronika znajdowała się w łowickim muzeum, świadczą przedwojenne inwentarze muzealne i to, że wymieniono ją w bibliografii „Przechadzki po Łowiczu” z 1922 roku (s. 172) jako przechowywaną w muzeum Władysława Tarczyńskiego. Dowodem na przynależność do jego kolekcji są także znaki proweniencyjne: pieczątka o treści > Zbiory Starożytności Wł. Tarczyńskiego w Łowiczu<  oraz sygnatura 882 przyklejona na charakterystycznej karteczce o kształcie prostokąta z „uciętymi” rogami. Podobne sygnatury ma wiele obiektów z muzeum łowickiego kolekcjonera. Dlaczego ta Kronika nie znajduje się w obecnym Muzeum w Łowiczu? Rys historyczny Nieczynne

e-Pułapka

– Jezus Maria! – Co się stało babciu? Nadzieja przybiegła do pokoju. Babcia klikała raz po raz wpatrując się w ekran laptopa. – Nie ma! Nie ma tego. Zniknęło. To koniec. Jestem… w dupie. Jestem w dupie, drogie dziecko. – Czego nie ma? Babcia położyła pulchną dłoń pod szyją. Zrobiła głęboki wdech. Dolna warga podrygiwała jej konwulsyjnie. Nadzieja od razu pomyślała, że babcia ma uderzenie gorąca. – Mojego pisma. Łzy popłynęły po policzkach. – Spokojnie babciu. Na pewno wszystko jest w porządku. – Nie. Nie ma… Złapała babcię za drugą dłoń i pogłaskała. – Spokojnie. Zadzwonię po Marka, przyjedzie po pracy, znajdzie to i wszystko się wyjaśni. Nie wolno się tak denerwować. Nie powinna babcia sama sprawdzać takich rzeczy. Przyniosę coś na uspokojenie. – Nie, dziecko. Wiem dobrze co się stało. Ja… Babcia zamknęła oczy i osunęła się bezwładnie na oparcie. Obrotowy fotel odjechał kawałek od biurka. Nadzieja wciąż trzymała miękką dłoń babci. Ścisnęła ją mocniej. – Babciu! Co

Skandal większy niż kradzież w BUW-ie, czyli brak nadzoru nad archiwami kościelnymi

W ustawie o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach jest osobny rozdział poświęcony obowiązkom archiwów niepaństwowych [1]. Ujmując rzecz w uproszczeniu, zadaniem takich archiwów - w tym: archiwów kościelnych - jest: służyć potrzebom obywateli, nauce, kulturze i gospodarce narodowej, przechowywać materiały archiwalne, ewidencjonować je, chronić je, określić zasady ich udostępniania.  Oznacza to, że np. jeśli w danym archiwum kościelnym nie ma żadnego inwentarza, a umówienie się na wizytę jest zależne od humoru księdza kustosza, to znaczy, że przepisy ustawy nie są w tym archiwum przestrzegane. Aby takich sytuacji uniknąć, konieczny jest nadzór. Czy on istnieje? W myśl ww. ustawy, do nadzoru archiwów niepaństwowych zobowiązani są Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego (MKiDN) oraz Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych (NDAP). Zwracałem się w tej sprawie i do MKiDN, i do NDAP. Niestety, obaj uchylają się od tego nadzoru. Tłumaczą się tym, że ustawodawca nie dał im uprawnień do spr